Zapraszam was serdecznie na wywiad z młodą debiutującą pisarką na
polskim rynku, która jest niesamowita.
Natalia Murawska
1 „Życie jest piękne” jest to twoja
debiutancka powieść. Skąd taki pomysł na książkę?
Długo zastanawiałam się, czy powinnam o tym
pisać. Wahałam się, czy będę umiała, ale chciałam, żeby to nie było takie
pisanie o niczym. Chciałam, żeby treść książki coś ze sobą niosła i w końcu
stwierdziłam, że temat, który wybrałam właśnie taki jest. Bo to nie jest książka
o białaczce, to książka o życiu, o przyjaźni, o tym, że należy doceniać to, co
się ma – te małe rzeczy – ponieważ nigdy nie wiemy, co się wydarzy w przyszłości,
to książka o nadziei i wsparciu. Uważam, że to bardzo ważne, aby o tym pisać i
mówić, bo wiele osób nie zdaje sobie sprawy z wartości pewnych rzeczy, nie
zwraca na nie uwagi do czasu, kiedy jest już za późno. Moją książką chciałam
pokazać, że życie może być piękne, jeśli się o to postaramy.
2 Lubisz czytać książki? Jeśli tak to, jaki
gatunek preferujesz i czy masz ulubionego autora?
Uwielbiam czytać, naprawdę. Uważam, że
książki mają dusze, że mogą być kluczem do innego świata. Jak tylko znajduję
wolną chwilę, to siadam z książką i czytam, czytam i czytam. Najczęściej sięgam
po romanse, książki z gatunku New Adult i thrillery – w zależności od nastroju.
Co do ulubionego autora to zawsze mam
problem z tym pytaniem;) Lubię naprawdę dużo różnych książek, do różnych książek
wracam i szczerze mówiąc często mi się zmienia „faza” na danego autora. Na chwilę
obecną byłaby to Jojo Moyes. Ma świetny styl i porusza bardzo ważne i mądre
tematy.
3 Jak odebrała twoja rodzina to, że
napisałaś książkę? Czy ktoś cię wspierał?
Początkowo książkę publikowałam na portalu
w Internecie i moja najbliższa rodzina o tym wiedziała. Moja siostra specjalnie
założyła sobie konto na tym portalu i czytała tam każdy rozdział. Najpierw to
było takie sobie pisanie dla zabawy i nawet ja nie myślałam, że coś z tego
będzie. Dopiero później pojawił się pomysł żeby wydać „Życie jest piękne” i
chociaż mi wydawało się to nieco szalone to rodzina i Pani Asia – moja
wychowawczyni z liceum, która też czytała rozdziały tuż po ich opublikowaniu na
portalu – bardzo mnie wspierali. Oni bardzo we mnie wierzyli i pomagali mi w
rożnych momentach. To głównie Pani Asia przekonała mnie żebym spróbowała wydać
„Życie jest piękne”, bo sama trochę się obawiałam. Mnóstwo wsparcia otrzymałam
też od wolontariuszek z Fundacji Mam marzenie, które
zajmowały się moim marzeniem. To one mi pokazały, że nie ma rzeczy nie do
zrobienia a moc marzeń jest przeogromna. Co do dalszej rodziny i przyjaciół –
oni dowiedzieli się o książce, kiedy już byłam pewna, że wszystko z wydaniem się
uda i byli ze mnie bardzo, bardzo dumni.
4 Czy zmieniło się twoje życie po wydaniu
książki? Jeśli tak to, co się zmieniło?
„Życie jest piękne” miało swoją premierę
niecały miesiąc temu i chyba nie zauważyłam żadnych spektakularnych zmian. No
może z wyjątkiem tego, że jak wpisze w Google swoje imię i nazwisko to pojawia
się całkiem dużo stron, no i wcześniej nie udzielałam wywiadów 😉.
5 Czy obawiasz się recenzji swojej książki?
Chciałbym, aby moja książka była oceniana
jak najlepiej, ale konstruktywna krytyka też jest dla mnie bardzo ważna. Wtedy
wiem, co należałoby poprawić i na co muszę zwrócić uwagę, pisząc następną książkę.
Jestem debiutantką i zdaję sobie sprawę, że daleko mi do doskonałego pisania,
dlatego nie boję się recenzji, bo wiem, że niosą cenne informacje i nie są
bezpodstawnym hejtem. Każdą recenzję czytam kilka razy i staram się wyciągać
wnioski. Oczywiście wolę czytać pozytywne opinie i z całą pewnością odczuwam dreszczyk
ekscytacji, kiedy pojawia się nowa recenzja.
6 Czy według ciebie wydanie książki w
Polsce jest łatwe?
Nie wiem, czy jestem dobrą osobą do odpowiednia
na to pytanie, bo mi przy wydaniu mojej książki pomagała Fundacja Mam marzenie.
Jestem osobą niepełnosprawną i to wolontariusze pomogli mi w znalezieniu wydawcy.
Jednak potem już sama kontaktowałam się z wydawnictwem w sprawie całego procesu
wydawniczego. Może odpowiednią odpowiedzią, jaką mogę udzielić będzie to, że od
momentu, kiedy zgłosiłam się do fundacji, mając już gotową książkę z prośbą o
pomoc w znalezieniu wydawcy do dnia premiery „Życie jest piękne” minął zaledwie
rok.
7 Czy zamierzasz napisać i wydać kolejną
książkę? Jeśli tak to, o czym ona będzie?
Mam w planach kolejną powieść, zamierzam
nad nią popracować w te wakacje, ale nie wiem, czy uda mi się ją wydać. Nie
ukrywam, że bardzo bym chciała, jednak jak zdążyłam się przekonać pisanie
książki to nie jest taka bułka z masłem, jakby się mogło wydawać – a napisanie
drugiej powieści jest chyba jeszcze trudniejsze, bo ma się wobec siebie pewne oczekiwania.
A co do pytania, o czym miałaby być ta książka,
to nie chcę za wiele mówić. „Życie jest piękne” pisałam z perspektywy dwóch
dziewczyn, teraz chciałbym spróbować zarówno z perspektywy dziewczyny jak i chłopaka.
Myślę, że treść skupiałaby się na walce z trudną przeszłością, ale więcej już
nie zdradzę.
8 Co lubisz robić w wolnym czasie?
Uwielbiam czytać książki, tak jak już
mówiłam wcześniej. Książka i dobra herbata to, to, co tygryski lubią
najbardziej 😉. Poza
tym, w wolnym czasie lubię pisać, słuchając muzyki. Lubię oglądać filmy, czasem
seriale - chociaż rzadko mam na nie czas. Jak typowa kobieta lubię czasami
pochodzić po sklepach, no i oczywiście ważny jest dla mnie czas spędzony z
rodziną i przyjaciółmi.
9 Jaki jest Twój pomysł na życie?
W zeszłym roku rozpoczęłam studia
psychologiczne i myślę, że w przyszłości chciałabym się tym zajmować. Nie wiem jeszcze,
w jakim stopniu mi się to uda, ale póki, co to jest mój plan. Miło by było
gdyby udało mi się połączyć to z pisaniem, ale zobaczymy, co przyniesie czas. Generalnie
chciałabym żeby moje życie było szczęśliwe i dobre. Uważam, że najlepszym
pomysłem na życie jest zastosowanie się do drugiej części cytatu Alberta
Einsteina „Życie można przeżyć tylko na dwa sposoby: albo tak, jakby nic nie
było cudem, albo tak, jakby cudem było wszystko” – więc staram się żyć tak,
jakby cudem było wszystko.
10 Jaką masz radę dla wszystkich
początkujących pisarzy?
Poradziłabym im, aby byli odważni w sięganiu
po swoje marzenia. Będąc początkującym ma się w głowie mnóstwo pytań i wątpliwości,
sama doskonale się o tym przekonałam – dlatego myślę, że najlepszą radą byłoby
to żeby uwierzyli w siebie, w swoje możliwość i pisali jak najwięcej się da. W
końcu trening czyni mistrza – więc piszcie o tym, co dla Was ważne, piszcie tak
jakbyście chcieli aby wyglądała książka, którą sami byście chcieli przeczytać.
Serdecznie dziękuje Natalii za poświęcony mi czas :)